LIS POJMANY!!!

Ale się u nas na wsi zadziało!!!!Hubertusowy Lis miał trzy wcielenia!!!!!Jeźdźcy ścigali go galopem, następnie stępokłusem a na koniec wyczaili go na piechotę w sadzie. Koniec świata.

Słońce nie zaświeciło, ale pogoda była bezdeszczowa i wspaniała

Zamieszczam na razie kilka fotek z naszej impezy i czekam od Was na resztę!Głównej gonitwy nie mogłam uchwycić ,ponieważ strasznie się bałam o naszych jeźdźców ( a było starsznie ślisko!) i musiałam często zamykać oczy.

Wielkie brawo dla Edytki Chojnackiej lat 10 za udział w głównej gonitwie!!!!!
Dziękuję jeźdźcom i koniom z innych stajni za przybycie ( Kasi Wadas, Klaudii, Ewie, Janowi) sprawiliscie nam sobą wielką radosć!!!.

Lisom dziękujemy za piękne uciekanie ( Janowi za BIG SHOW , Edycie za kręcenie biodrami podczas uciekania w stępokłusie, P Jackowi za kryjówkę dla Lisa;)

Podziekowania dla wszystkich gosci.

Nasze konkursy raczej były udane;), wszystkie medale zostały szybko rozdane.Wielkim wydarzeniem był wyscig gumowych konnych zaprzęgów.Co się działo! co sie działo! Białe bryczeski do prania oj do prania;)Dojenie kozy na czas także zrobiło wrażenie a krzyk STOP w wykonaniu naszej cichej p Edyty niejednemu zawodnikowi dźwięczy w uszach do dzisiaj..... Konkursowa koza Rozalia nie była męczona i ze stresu nie straciła mleka - bawiła się dobrze.Konkurs dojenia kozy wygrała Klaudia.

Najlepszą potrawą płynną została zupa rybna p Tuszynskiego, najlepszą potrawą stałą - płow p Bondarenko.Pięknym koniem został - Hanti, pięknym jeźdźcem starszym Artur Plinkiewicz a najpiękniej ubranym małym jeźdźcem Antek Zagórski. A mój syn Maciuś zdobył wiele pamiatkowych medali, które dyndają sobie teraz na scianie.

Na razie muszę konczyć, ale niebawem się pojawię i zreferuję resztę.pzdr Ela